Pierścionki otwarte z kamieniami czy pierścionki obrączki – co wybrać?
Znasz to uczucie, kiedy stoisz przed wyborem nowego pierścionka i nagle zaczyna się chaos w głowie? Ja tak mam za każdym razem! Otwarty pierścionek z kamieniami – wygląda bajecznie i nie da się przejść obok niego obojętnie. Ale obrączka… Klasyka, która nigdy się nie starzeje. No i co teraz? Wybór niby prosty, a jednak niekoniecznie! Pozwól, że opowiem ci o moich doświadczeniach.
Pierścionki otwarte – małe dzieła sztuki
Pierwszy raz zobaczyłam otwarty pierścionek na palcu przyjaciółki. Pamiętam, że od razu przyciągnął moją uwagę – delikatny, subtelnie otwarty, a na końcach błyszczące kamienie. Wyglądał, jakby został stworzony specjalnie dla niej. Oczywiście, musiałam się dowiedzieć, skąd go ma i kilka dni później miałam już swój własny.
Tego typu pierścionki są fajne, jeśli lubisz coś innego, a jednocześnie delikatnego. No i ten dodatkowy plus – dopasowują się do palca! Nie musisz się martwić, czy rozmiar będzie dobry, bo zawsze możesz go delikatnie rozciągnąć albo zwęzić. Dla mnie to wybawienie, bo często mam problem z pierścionkami zamawianymi online.
Kamienie? Każdy z nich opowiada swoją historię. Sama wybierałam swój pierwszy, kierując się bardziej emocjami niż wyglądem. W końcu zdecydowałam się na kwarc różowy – bo podobno przyciąga miłość i pozytywne wibracje. Czy działa? Nie wiem, ale noszę go na randki i zawsze czuję się wtedy pewniejsza siebie!
Obrączki – pewniak, który zawsze się sprawdza
Teraz coś o obrączkach. Kiedy byłam młodsza, wydawały mi się trochę… nudne. Wiesz, prosta, gładka obrączka, bez żadnych ozdób. Ale teraz coraz bardziej doceniam ich elegancję. Poza tym istnieje coś takiego jak pierścionek i obrączka 2w1. To pierścionki zamknięte, które przypominają obrączki, ale są zdobione kamieniami. Pasują do wszystkiego i nigdy nie wychodzą z mody.
No i jeszcze jeden ważny punkt – obrączki są niesamowicie praktyczne. Nie zaczepiają się o ubrania, nie przeszkadzają w codziennych czynnościach, gdyż kamienie są tu tylko delikatną ozdobą. Dla kogoś, kto ciągle coś robi, jak ja, to ogromny plus. Nie musisz się martwić, że pierścionek się zepsuje albo że o coś zahaczy. To taki pewniak, na którym zawsze można polegać.
O co chodzi w wyborze?
Więc, jak zdecydować, co wybrać? Powiem ci tak: zależy, czego szukasz. Jeśli chcesz czegoś, co doda twojej stylizacji charakteru, otwarty pierścionek z kamieniem może być strzałem w dziesiątkę. A jeśli zależy ci na czymś, co będziesz nosić na co dzień, coś prostego, co będzie pasowało do wszystkiego – wtedy obrączka będzie świetnym wyborem.
Ja osobiście mam oba rodzaje pierścionków i noszę je w zależności od okazji. Kiedy wybieram się na wieczór z przyjaciółmi, uwielbiam mój pierścionek z kwarcem. A na co dzień, do pracy czy na zakupy, wybieram pierścionek 2w1. Sprawdza się w każdej sytuacji.
Moje refleksje
Wiesz, co? Myślę, że nie musisz wybierać tylko jednego. W zależności od nastroju czy okazji, możesz zmieniać swoje dodatki. Biżuteria ma nam sprawiać radość, więc bawmy się nią! Wybór między pierścionkiem otwartym a obrączką to kwestia tego, co ci najbardziej pasuje. Oba mają swoje zalety i oba mogą cię zachwycić, jeśli tylko wybierzesz je z myślą o sobie. Najważniejsze jest, żebyś czuła się dobrze z tym, co nosisz. W końcu biżuteria to nie tylko dodatek – to część nas samych.